Wybory do Sejmu. Beata Szydło podała możliwy termin
Beata Szydło była w piątek 31 maja gościem „Sygnałów dnia” w Polskim Radiu. Wicepremier została zapytana o to, na ile są prawdziwe spekulacje, że wybory do Sejmu mogą odbyć się 13 października. – To najwcześniejszy możliwy termin, który wynika z kalendarza wyborczego, i jest prawdopodobne, że może on być dniem wyborów, oczywiście – zaznaczyła polityk. Dodała, że datę wyborów ogłasza prezydent, „więc na pewno będzie decydująca jego opinia w tej sprawie”.
Szydło na prezydenta?
Podczas rozmowy poruszono także kwestię rekonstrukcji rządu. Beata Szydło powiedziała, że zmiany personalne nastąpią na początku przyszłego tygodnia. – Na pewno będą nowe osoby kierujące resortami i wiceministrowie, którzy zastąpią przyszłych europarlamentarzystów. Być może nastąpi jeszcze jakaś zmiana, ale nie będzie to znacząca liczba osób. Wśród nowych ministrów będą kobiety. Przyjdą osoby przygotowane i doświadczone. Jest jeszcze kilka ważnych projektów do zrealizowania do końca tego roku – zaznaczyła Szydło.
Po ogłoszeniu wyników wyborów do europarlamentu pojawiły się sugestie, że była wicepremier powinna ubiegać się w przyszłym roku o fotel prezydenta. Przypomnijmy, Szydło uzyskała największą ilość głosów w skali kraju, a o szanse polityk zapytano nawet uczestników jednego z sondaży. Sama zainteresowana dementuje doniesienia. – To są tylko spekulacje. Zdecydowanie dementuję. Nie będę ubiegać się w przyszłym roku o urząd prezydenta Rzeczypospolitej. Będę wspierać w kampanii, zaangażuję się mocno w kampanię prezydenta Andrzeja Dudy – podkreśliła była premier.